Dysk SSD Kingston DC600M 1.92TB 2.5" SATA III (SEDC600M/1920G)

Dysk jest bardzo spoko i w swojej klasie jest zapewne jednym z lepszych wyborów (jest to też wybór który raczej nie będzie w przyszłości stanowił problemu pod kątem rozbudowy/wymiany, gdy zdecydujemy się na rozszerzenie macierzy bo dyski Kingstona co do zasady raczej nie znikają losowo z oferty w Polsce, w przeciwieństwie do niektórych konkurencyjnych produktów).

Należy jednak wiedzieć w co się pakujemy z interfejsem SATA przy takiej pojemności dysku. Istnieje pewna diametralna różnica między SATA ssd 512GB, a 8TB w postrzeganej prędkości. Owszem, te 500 MB/s to nie jest w żadnym wypadku wolno jeżeli umieścimy to w próżni. Natomiast jeżeli uwzględnimy pojemność, możemy sobie szybko policzyć że przekopiowanie takiego dysku w całości albo scrub (sprawdzenie) całego systemu plików zajmie jakieś 4h dla 8TB przy tej prędkości. Nie są to wyniki aż tak bardzo odstające od dobrych HDD jak mogłoby się wydawać i gdy kupujemy SSD zazwyczaj nie myślimy o tym, że jakaś operacja będzie na nim trwać aż tyle czasu.

To czy nasz use wymaga częstego, masowego kopiowania dużych ilości danych sekwencyjnie jest już kwestią wysoce indywidualną i każdy musi sobie na to odpowiedzieć sam. Wydawało mi się, że ten problem nie będzie mnie dotyczył i zignorowałem go świadomie, ale teraz widzę że jednak się trochę przeliczyłem :) Jest to nieco mniej dotkliwe gdy zepniemy wiele takich dysków w macierz.

Naturalnie nie jest to jednak problem z produktem samym w sobie.

Bawi mnie też bardzo opakowanie, które wygląda jak pendrive za 30zl wiszący przy kasie w supermarkecie xD