Czy zintegrowana karta graficzna nadaje się do gier?

| 0 Komentarzy
Zintegrowana karta graficzna jest zła? Błąd! Procesor ze zintegrowaną kartą graficzną daje radę!

Zintegrowana karta graficzna czy dedykowana? Jeżeli do tej pory, miałeś przekonanie, że scalone układy graficzne na procesorze pozwalają najwyżej uruchomić Pasjansa, to znak, że masz o nich błędne wyobrażenie! iGPU w obecnych procesorach pozwalają na wiele, w tym także m.in. gaming, choć w „rozsądnym” wydaniu. Z tego artykułu dowiesz się o nich nieco więcej – poruszymy takie zagadnienia, jak to, czym są zintegrowane układy graficzne, jakie są ich wady i zalety, jak działają oraz czy istnieje jakiś sposób na usprawnienie ich pracy.

To jednak nie wszystko, gdyż podpowiadamy też to, jaki rodzaj karty graficznej jest odpowiedni dla Twoich oczekiwań, a także odpowiemy na pytanie, czy w obecnych czasach korzystanie z iGPU ma sens. Zapraszamy do lektury!

Co to jest zintegrowana karta graficzna?

Zintegrowana karta graficzna to układ, który odpowiada za generowanie grafiki, ale jest przy tym wbudowany w procesor. Oznacza to, że nie stanowi on odrębnego podzespołu (jak dedykowana karta graficzna), jest natomiast „dodatkiem” – kupując procesor ze stosownym oznaczeniem, stajemy się posiadaczami układu graficznego, stąd też nie musimy wydawać więcej pieniędzy na dedykowaną kartę, o ile nie potrzebujemy jej do korzystania z komputera. Wiąże się to również z innymi plusami, jak choćby mniejsze zapotrzebowanie na energię, ale ma również kilka istotnych minusów, których nie powinniśmy bagatelizować.

Dlaczego potrzebujemy oddzielny układ graficzny, niezależnie czy jest on zintegrowany, czy nie, pomimo całej mocy obliczeniowej ówczesnych procesorów, która jest przecież niemała? Choć sam procesor jest w stanie renderować grafikę (czyli niejako „tworzyć” ją), nie posiada w swoim wnętrzu odpowiednich rozwiązań, które pozwolą mu to robić szybko. Architektura, z której zbudowane są układy graficzne, pozwala na generowanie obrazu 3D z wysokim stopniem detali i szybkie przetwarzanie go. To coś, co zajęłoby samemu procesorowi zbyt wiele czasu – niezależnie od tego, jak drogi by był. Dlatego właśnie musi zostać wydzielony osobny układ w architekturze procesora lub dedykowana karta graficzna, która zajmuje się tylko tym – renderowaniem obrazu.

Myśląc o kartach graficznych, wielu użytkowników kojarzy je natychmiast z dedykowanymi urządzeniami, które są horrendalnie drogie (jak np. debiutujące ostatnio układy Ada Lovelace). Faktem jest jednak to, że układy graficzne w różnej formie spotykamy w większości narzędzi, począwszy od pecetów, ale także w smartfonach, czytnikach, skanerach – słowem wszystkim, co musi generować obraz i przekazać go odbiorcy. Dlatego właśnie, układy graficzne są tak ważne. Wróćmy jednak do „integry”, czyli karty graficznej wbudowanej w procesor i omówmy zalety oraz wady płynące z jej użytkowania.

Zalety zintegrowanej karty graficznej

Rozwiązanie umieszczenia układu graficznego na procesorze ma swoje plusy, które mają istotny wpływ na to, że rozwiązanie to jest wciąż popularne. Choć nie wszystkie procesory od Intela, jak i AMD posiadają zintegrowane karty graficzne, to jednak istnieje spora ich część, która zapewnia takie udogodnienie. Dlaczego producenci wypuszczają takie modele?

Przede wszystkim: koszty. Pecet ze zintegrowaną kartą graficzną będzie znacznie tańszy niż taki z dedykowanym modelem. Stworzenie procesora z wbudowanym układem graficznym wcale nie winduje kosztów produkcji. Patrząc na ceny kart graficznych, jako odrębnego podzespołu, szybko dostrzeżemy, jak drogim wydatkiem mogą one być. Stawiając na zintegrowany układ, nie musimy kupować dedykowanego GPU, korzystając z mocy obliczeniowej sekcji graficznej wbudowanej w jądro CPU.

Nie bez uwagi pozostaje niskie zapotrzebowanie na energię elektryczną, która cechuje popularne integry. Patrząc na dowolne dedykowane GPU, naszym oczom z pewnością nie umknie obecność wentylatorów – jeden, dwa, w wielu innych przypadkach również trzy. Ich obecność ma swoje powody: karty te bardzo mocno się przegrzewają w trakcie pracy, co jest powiązane z podwyższonym poborem prądu. CPU i GPU zintegrowane w jednym chipie nie pobierają wiele energii. Co więcej, zapewnienie energii jednemu układowi jest oszczędnością, w porównaniu do zasilania dwóch odrębnych. Odrębna karta graficzna, szczególnie taka, która wyszła w ostatnim czasie, potrzebuje mniej więcej 50% z całości dostarczanej przez zasilacz energii. W przypadku iGPU ta wartość będzie nieporównywalnie mniejsza, co przełoży się również na mniej wygenerowanego gorąca.

iGPU to również oszczędność miejsca, co ma duże znaczenie w przypadku laptopów. Przez wbudowanie GPU w procesor, laptop może być jeszcze mniejszy, co pozwala osiągać bardzo kompaktowe rozmiary. Ciekawym przykładem są smartfony – nie posiadają one dedykowanych układów graficznych (ze względu na rozmiary), najczęściej korzystając z tzw. System on chip (układ scalony z różnymi systemami elektronicznymi, jak CPU, grafika, łączność bezprzewodowa etc.). Wpływa to na zachowanie ich kompaktowych rozmiarów, gdyż umieszczenie dedykowanej karty graficznej byłoby pozbawione w nich sensu. Czy to oznacza, że laptopy z dedykowanymi GPU nie istnieją? Nie, producenci tworzą wersje kart graficznych pod laptopy, jednak najczęściej posiadają one i tak dodatkowy układ graficzny na procesorze (system korzysta z obu, w zależności od rodzaju i stopnia złożoności obliczeń oraz zadań).

Wady zintegrowanej karty graficznej

Jak dotąd wszystko brzmi idealnie, ale fakt, że zintegrowane układy graficzne nie zdominowały rynku, ma swoje uzasadnienie – a nawet kilka. Wraz z ich użytkowaniem, napotykamy pewne problemy, które są nie do zaakceptowania przez wybranych użytkowników – oto one.

Przede wszystkim, należy pamiętać o tym, że nie możemy ich dowolnie wymienić na lepszy model, ani usunąć. Zintegrowana karta graficzna pozostaje w procesorze tak długo, jak z niego korzystamy. Nie ma możliwości zastąpienia iGPU innym modelem, jest on na stałe wbudowany w chip procesora. Wymiana może się odbyć na trzy sposoby: wymiana CPU lub zakup dedykowanej karty graficznej, która przejmie generowanie obrazu w 100%. Wspomnianym trzecim sposobem jest skorzystanie z eGPU, czyli zewnętrznej karty graficznej.

Największą wadą zintegrowanych układów graficznych są jednak jej ograniczenia w generowaniu grafiki. Zadania, które wymagają ogromnej mocy obliczeniowej, czyli gaming, kopanie kryptowalut, renderowanie grafiki trójwymiarowej, obróbka wideo 4K, obsługa monitora z wysoką rozdzielczością i wysokim parametrem refresh rate – to wszystko sprawia, że musimy skorzystać z mocy dedykowanego GPU.

Warto również odnotować konieczność wydzielenia pamięci operacyjnej dla zintegrowanego układu. Dedykowane GPU mają na swoim pokładzie VRAM, dzięki czemu nie muszą korzystać z pamięci na płycie głównej. iGPU nie ma takiej możliwości, dlatego system musi przeznaczyć część pamięci tylko na potrzeby generowania grafiki. Przykładowo, mając 8 GB pamięci RAM, Twój procesor będzie mógł korzystać jedynie z 6 GB. Brakujące 2 GB będą zajęte przez iGPU.

Jak działa zintegrowana karta graficzna?

Dla laika trudne może być zauważenie różnicy między układami dedykowanymi a zintegrowanymi. Na pierwszy rzut oka to trudne właściwie dla kogokolwiek. Jest tak dlatego, że w obu przypadkach spodziewanym rezultatem działania jest wygenerowanie obrazu, który przesłany zostanie do monitora i tam wyświetlony. Dopóki cały ten proces nie obciąża podzespołów, to różnica będzie niewidoczna, niezależnie od tego, jaka karta graficzna – zintegrowana czy dedykowana – obsługuje zadanie wytworzenia odpowiedniego sygnału. Kiedy widać rozbieżność?

Najszybciej o innej wydajności można przekonać się, uruchamiając nowsze gry PC. Nawet najlepsza, zintegrowana karta graficzna nie zbliża się do osiągów zapewnianych przez podzespoły dedykowane ze średniej półki cenowej. Bardzo łatwo sprawdzić to można w internetowych zestawieniach, porównujących liczbę generowanych klatek na sekundę (fps) dla różnego typu komponentów. Ta dysproporcja potęgowana jest m.in. wspominaną już koniecznością współdzielenia pamięci RAM przez układ zintegrowany. Konsekwencje sięgają więc znacznie dalej niż do mocy obliczeniowej samego układu.

W przypadku takiego rozwiązania część pamięci zostaje zarezerwowana dla karty graficznej, co ogranicza jej dostępność dla pozostałych procesów. Oznacza to, po pierwsze, że podana w specyfikacji urządzenia pamięć RAM nie jest w pełni dostępna dla użytkownika. Po drugie, bardziej wymagające aplikacje, jak na przykład gry, na zintegrowanej karcie graficznej będą wykorzystywać też pamięć przekraczającą tę zarezerwowaną dla podzespołu. Może to prowadzić do spadku wydajności komputera, a każdy program uruchomiony w tle tylko pogarsza sytuację.

Czy zintegrowana karta graficzna nadaje się do gier?

Decydując się na zakup laptopa lub komputera nieposiadającego dedykowanego układu przetwarzającego grafikę, należy mieć na uwadze, że jego wydajność w grach może nie być satysfakcjonująca, zwłaszcza wtedy, kiedy spróbujemy uruchomić jeden z najnowszych, najbardziej wymagających tytułów. Takie konstrukcje, choć potrafią znacznie więcej, niż kilka lat temu, wciąż nie są w stanie zaoferować wszystkiego tego, co potrafią typowo gamingowe karty dedykowane.

Karty graficzne wbudowane w procesor osiągają coraz lepsze wyniki w rankingach wydajności, jednak wciąż pozostają wyborem przede wszystkim dla tych, którzy zadowolą się grą w nieco starsze tytuły, a także w tych sytuacjach, kiedy trzeba zmierzyć się z ograniczeniami w postaci limitu wydatków.

Wybierając sprzęt z najnowszymi modelami zintegrowanych kart graficznych, jak AMD Radeon Vega czy Intel Iris Xe, bez trudu uruchomisz wszystkie kilkuletnie gry. Co do produkcji z ostatnich lat to wiele zależy od ich wymagań oraz optymalizacji, jednak tutaj trudno spodziewać się płynnego działania. Mimo przyzwoitych warunków rozgrywki osiągnięcie magicznej bariery 60 klatek na sekundę może okazać się niemożliwe. Na zintegrowaną kartę graficzną można liczyć przede wszystkim w tytułach, które nie stawiają na ogromny realizm detali i bogactwo efektów.

Analizując zestawienia gier najczęściej przewijających się wśród porównań płynności rozgrywki, można zauważyć, że bez trudu zadziałają wymagające produkcje sprzed lat, jak chociażby Skyrim, dla którego nie ma większego znaczenia Twoja karta graficzna. Zintegrowana czy dedykowana – rozgrywka będzie płynna i komfortowa. Gorzej, lecz nie fatalnie, wypada kilka lat młodszy Wiedźmin 3, z którym zintegrowane podzespoły mogą sobie nie poradzić bez redukcji szczegółowości do minimum. Czy to wystarcza, aby cieszyć się grą? Cóż, to już zależy od oczekiwań konkretnego gracza.

Karta graficzna: dedykowana czy zintegrowana – jaki rodzaj będzie najlepszy dla Ciebie?

Rodzaj karty graficznej, na jaką powinieneś postawić, powinien być uzależniony od Twoich oczekiwań. Jesteś graczem, który uwielbia nowe tytuły lub osobą, która zajmuje się skomplikowanymi zadaniami dotyczącymi przetwarzania grafiki w różnej formie? Postawienie na dedykowany układ graficzny będzie najrozsądniejszą opcją – iGPU nie będzie w stanie zadowolić Twoich oczekiwań pod tym względem.

Jeżeli jednak grywasz w starsze tytuły lub nie zajmujesz się wcale gamingiem, a komputera używasz do przeglądania sieci, oglądania filmów, słuchania muzyki i obsługi prostych programów – zintegrowana karta graficzna w procesorze nie tylko będzie wystarczająca do tych zadań, ale pozwoli zachować dodatkowe pieniądze w portfelu. Ten podzespół również błyszczy w laptopach, generując mniej hałasu, ciepła oraz wolniej drenując baterie.

Wybór procesora z wbudowanym modułem graficznym powinien być również rozważony przez osoby posiadające PC, które korzystają z dedykowanego GPU. Dlaczego? W przypadku, gdy nasza karta ulegnie awarii, lub w jakikolwiek inny sposób nie będziemy mogli z niej korzystać – nie zobaczymy żadnego obrazu. Procesor, który nie posiada iGPU, nie jest w stanie generować obrazu samodzielnie. Dawniej, rozwiązaniem tego problemu byłby akcelerator graficzny na płycie głównej, ale w nowych modelach się już ich nie stosuje. Przy braku jego obecności, jedynym generatorem grafiki jest dedykowana karta graficzna, a bez niej i bez iGPU w procesorze, nie zobaczymy żadnego obrazu na ekranie monitora.

Jeżeli do tej pory miałeś pewne obawy, dotyczące tego, czy GPU może pracować mimo tego, że obecne jest także iGPU, to były one bezpodstawne. Monitor, który był podłączony do tej pory do płyty głównej (czyli do iGPU), wystarczy podpiąć do zainstalowanej karty graficznej. W ten sposób moduł graficzny procesora zostanie odłączony, a za generowanie obrazu będzie odpowiadać karta graficzna. Jeżeli okoliczności wymuszą na Tobie powrót do zintegrowanej karty graficznej, wystarczy przepiąć kabel, którym monitor komunikuje się z urządzeniem.

Czy zintegrowana karta graficzna jest dobra?

Jak zostało wspomniane wyżej – na to pytanie nie ma jednej, właściwej odpowiedzi. Czy zintegrowana karta graficzna wystarczy, aby poradzić sobie z najnowszymi, wymagającymi produkcjami z górnej półki? Zdecydowanie nie, a przynajmniej nie w sposób zadowalający. Co, jeżeli planujesz raczej sporadyczną rozrywkę przy starszych tytułach lub grach, które stawiają na inne aspekty niż szczegółowa grafika? Wtedy z pewnością tego typu komponenty dadzą sobie radę. Trzeba mieć także na względzie jeszcze jeden trudny do pominięcia fakt.

Mowa o aspekcie ekonomicznym – opłacalność odgrywa tutaj znaczącą rolę. Jak wspomniano na samym początku, dedykowana karta graficzna to wydatek rzędu co najmniej kilku tysięcy złotych. Rozwiązania zintegrowane oferują mniejszą wydajność, ale również znacząco obniżają cenę sprzętu. Korzystając z nich, można bez trudu obsłużyć podstawowe aplikacje renderujące grafikę 3D oraz oglądać filmy w wysokiej jakości (nawet 4K!). W dodatku nie wymagają one dużych układów chłodzących oraz pochłaniają znacznie mniej energii.

Wniosek wydaje się oczywisty. Zintegrowane karty graficzne są świetnym rozwiązaniem dla użytkowników, którzy chcieliby cieszyć się grą także w innych warunkach, niż siedząc za domowym biurkiem. Dedykowane karty graficzne dostępne w laptopach nie nadają się do długiego korzystania z baterii. W przypadku chęci gry z dala od gniazdka komputer rozładuje się już po kilkunastu, maksymalnie kilkudziesięciu minutach. Zintegrowane układy mają zdecydowanie niższe zapotrzebowanie na energię, dlatego ten czas będzie zauważalnie dłuższy. Zatem ocena, czy karta zintegrowana jest dobra, czy też nie, zależy wyłącznie od sytuacji.

Czy można usprawnić układ graficzny po zakupie?

Odpowiedź na tak postawione pytanie nie jest jednoznaczna. W przypadku komputerów stacjonarnych rozszerzenie zestawu o dedykowaną kartę graficzną nie stanowi większego problemu. Wystarczy zakupić wybrany model i zamontować go w odpowiednim gnieździe na płycie głównej komputera. Pewnym ograniczeniem może być jednak wielkość obudowy, a także moc zasilacza – rozbudowę o kartę graficzną należy wziąć pod uwagę najlepiej już podczas kompletowania podzespołów do budowy komputera.

Zdecydowanie inaczej wygląda sytuacja w przypadku laptopów, gdzie ingerencja w strukturę płyty głównej, co do zasady, nie jest możliwa. Jeszcze do niedawna oznaczało to, że nie istnieją żadne sposoby na zwiększenie wydajności graficznej komputera przenośnego po zakupie. Obecnie, za sprawą zewnętrznych kart graficznych (eGPU), stało się to możliwe.

Żeby jednak skorzystać z możliwości eGPU, trzeba korzystać z odpowiednio wyposażonego laptopa. Mowa tu o złączu Thunderbolt 3 bądź nowszym. To właśnie ten interfejs wykorzystują współczesne urządzenia typu eGPU, które co warto wspomnieć, nie należą do najtańszych.

Warto postawić na zintegrowaną kartę graficzną? Jeżeli możemy ograniczyć swoje wymagania względem gier, a także nie dysponujemy większą ilością gotówki, jak najbardziej.

4,9
12 ocen
Oceń artykuł i Ty!

Komentarze (0)

Specjalista Morele | 12:30
Cześć!
Jeśli chcesz poznać czasy dostawy dopasowane do Twojej lokalizacji, wprowadź kod pocztowy lub nazwę miejscowości.
Kod pocztowy możesz zmienić klikając w ikonę lokalizacji
Poznaj czas dostawy

Jeśli chcesz poznać czasy dostawy dopasowane do Twojej lokalizacji, wprowadź kod pocztowy rozwijając menu “Więcej”.