Jak i czym ciąć plexi?
Spis treści:
Co więcej – sprawdzają się przy tym naprawdę różne narzędzia i wiele osób, żeby wykonać założone projekty, może spokojnie wykorzystać to, co już znajduje się w skrzynce z narzędziami. Oczywiście wiele będzie też zależało od złożoności wycinanych elementów, ale nawet przy bardziej skomplikowanych wzorach nie potrzeba żadnego bardzo specjalistycznego sprzętu.
Jaką plexi najczęściej się tnie?
Na rynku dostępnych jest wiele różnych typów płyt. Najgrubsze mają po kilkanaście, a nawet 20 milimetrów grubości, najczęściej jednak wykorzystuje się plexi 2, 3 lub 4 mm. W tych przypadkach cięcie naprawdę jest banalnie proste. Im grubszy materiał, tym większe stawia wymagania i jedynie przy najgrubszych płytach trzeba będzie skorzystać już z naprawdę dobrych narzędzi. Dobra wiadomość jest taka, że nawet wówczas nie musi to być specjalistyczny sprzęt, tylko narzędzia mogące znaleźć zastosowanie w dziesiątkach innych prac.
Polecane noże i wycinarki
Cięcie plexi: od najprostszego, do najtrudniejszego sposobu
- Najprostszy wariant przecięcia małych fragmentów cienkiej płyty z pleksi, to potraktowanie ich rozgrzanym wstępnie nożem. Można też wykorzystać nóż termiczny, choć w praktyce słaby raczej sobie nie poradzi, a dobrego szkoda – przy cięciu pleksy nie pomoże tak bardzo, jak można by się spodziewać, a łatwo go uszkodzić.
- Trudniejszy wariant to wykorzystanie ręcznych brzeszczotów. Pleksa jest twardym i niezbyt elastycznym materiałem, więc poddaje się wycinaniu, natomiast warto zastosować brzeszczot o jak najmniejszych zębach. Wtedy krawędzie po cięciu będą równiejsze i zminimalizuje się ryzyko złamania płyty przy jej powierzchni. Wyrzynarka jest w tym przypadku najlepszym rozwiązaniem. Warunek jest jeden – musi to być albo wyrzynarka do tworzyw sztucznych, która pracuje wyłącznie na niewielkich obrotach, albo wyrzynarka wielobiegowa, żeby dało się ograniczyć prędkość jej pracy. Na pierwszym albo drugim biegu z pleksą poradzi sobie zdecydowana większość dostępnych na rynku modeli. Warto tylko zauważyć, że szczególnie przy cięciu płyt z plexi o niedużej grubości, trzeba je odpowiednio podeprzeć, aby uniknąć drżeń przy pracy. W wyrzynarce, podobnie jak przy pracy ręcznym brzeszczotem, warto wybierać najdrobniejsze zęby.
- Piłka włosowa to rozwiązanie do obróbki cienkich płyt na niewielką skalę. Daje ona sporą elastyczność i pozwala na bardzo precyzyjne wykończenie krawędzi, które praktycznie się nie rozgrzewają. Jedyny problem polega na tym, że posługiwanie się tym – skądinąd dość tanim – narzędziem wymaga nabrania doświadczenia.
- Wiertarka z wiertłami lub otwornicą. Wykorzystuje się ją wbrew pozorom nie tylko do tego, aby wykonać docelowe otwory, ale również po to, żeby estetycznie „zacząć” prace wyrzynarką. Tutaj wielkich ograniczeń nie ma: wiertarka na pewno nie powinna pracować na najwyższych obrotach, a jako narzędzia robocze wybiera się wyłącznie otwornice i wiertła do metalu.
W które narzędzia warto zainwestować?
Najbardziej praktyczny zestaw to wiertarka i wyrzynarka. Trzeba jednak dysponować sprzętem przynajmniej średniej klasy, który pozwoli dostosować parametry pracy do specyfiki materiału. Jeśli chodzi o same końcówki robocze, to wszystkie wiertła, brzeszczoty i otwornice powinny mieć jak najdrobniejsze zęby, muszą być maksymalnie ostre i przede wszystkim przed użyciem należy upewnić się, że ich krawędzie tnące nie są uszkodzone, co zdarzyć się może nawet w przypadku elementów wypakowanych dopiero z fabrycznego opakowania.
Pytanie o to, czym można ciąć plexi, pozostanie zapewne otwarte, ponieważ materiał ten jest bardzo wszechstronny i niektórzy wycinają dosłownie kilkucentymetrowe fragmenty, a inni skomplikowane kształty o obwodzie długości kilku metrów. W obu przypadkach sprawdzić się mogą nawet te same narzędzia, ale to nie znaczy, że zawsze te same zostaną uznane za idealne – wymogi stawiane przy bardziej precyzyjnych projektach są ostrzejsze i nawet do wyrzynarki średniej klasy na pewno trzeba będzie kupić najlepszy możliwy brzeszczot (albo kilka, na wypadek, gdyby pierwszy się stępił).
Komentarze (0)