Karp – gdzie występuje? Jak łowić? Kalendarz brań
Karp to dla wielu wędkarzy największe wyzwanie i najważniejszy cel. Złowienie bardzo dużego karpia jest jednak trudne i wymaga odpowiedniego przygotowania. Mniejsze też same się nie pchają do siatki.
Popularne wędki
Wiele odmian karpia
Karp to jedna z najbardziej zróżnicowanych genetycznie ryb. I nie chodzi o karpia azjatyckiego (gatunek inwazyjny w Ameryce Północnej) ani karpia syjamskiego (występuje w Azji, mierzy trzy metry i waży do 300 kilogramów), tylko o gatunek karpia hodowanego w Europie od wczesnego średniowiecza. Właśnie fakt długiej hodowli zaowocował wykształceniem kilku podgatunków. Ich przedstawiciele teoretycznie mogą się ze sobą krzyżować, ale utrudniają to nieco odmienne wymagania siedliskowe.
- Sazan to ryba, której ciało w całości pokryte jest łuskami. Ma nieco smuklejszą budowę i żyje głównie w rzekach, rzadziej w starorzeczach czy jeziorach.
- Karp pełnołuski, zwany karpiem dzikim, jest na pierwszy rzut oka podobny do sazana, ale jego ciało nie jest już tak smukłe, „garb” na grzbiecie jest całkiem duży.
- Lustrzeń to z kolei odmiana budową ciała przypominająca karpia pełnołuskiego, ale mająca jedynie od jednego do kilku rzędów łusek wzdłuż linii bocznej.
- Golec to typowy karp hodowlany, mający ciało całkiem „nagie” albo z pojedynczymi, bardzo dużymi łuskami. Rośnie najszybciej, ale w wodach dzikich pojawia się rzadko. Często nazywa się go karpiem królewskim.
Poznać karpie
Karpie zostały sprowadzone do Polski jeszcze w średniowieczu. Prawdziwy boom na hodowlę karpia rozpoczął się jednak po II Wojnie Światowej. Wtedy socjalistyczne władze rozpropagowały zwyczaj jedzenia karpi na Wigilię – wcześniej takiego obyczaju nie było. Karpie jedzono rzadko, ponieważ też nieczęsto można było je złowić. To z kolei dlatego, że introdukcja gatunku nie powiodła się do końca: karpie co prawda się trą, ale nie mają do tego idealnych warunków, więc ikry jest bardzo niewiele, a narybek nie zawsze rozwija się prawidłowo. Hodowla karpi bazuje więc na narybku przemysłowym.
Jak złowić karpia?
Złowienie karpia nie jest łatwe nawet w stawie hodowlanym, gdzie te ryby stanowią sporą część całej populacji. Natomiast złowienie dzikiego karpia w rzece stanowi już gigantyczne wyzwanie i często kończy się spektakularną klęską, bo ryba zrywa się tuż przy brzegu.
Jak znaleźć karpia?
W zasadzie karpie żyją dziś w większości stawów i jezior, a także w wielu wolno płynących rzekach. Są jednak – zwłaszcza dzikie – stosunkowo nieliczne i najpierw trzeba znaleźć miejsce żerowania ryb. To dość proste, ponieważ karpie są na tyle duże, że kiedy przeciskają się między trzcinami, w których żyją, to doskonale to widać. Widać również pęcherze powietrza towarzyszące żerowaniu przy dnie (ale takie same objawy da żerowanie lina) i słychać cmokania i mlaskania przy żerowaniu przy powierzchni lub na spodniej stronie liści roślin wodnych.
Jak nęcić karpia?
Karpie są dużymi rybami i nęcąc, trzeba pamiętać, że nie zainteresują się byle czym. Skuteczne są gotowe zanęty smużące, kulki proteinowe albo groch, kukurydza czy inne ziarna. Intensywność zanęcania warto dostosować do lokalnych warunków. W wodzie o niskiej przejrzystości lepiej zastosować sypką zanętę aromatyzowaną niż zanęty smużące, a wtedy, kiedy dostępna jest duża ilość naturalnego pokarmu, nie ma sensu wrzucać do wody dużych ilości całych ziaren.
Na co bierze karp?
Karpie są rybami wszystkożernymi i można je złowić praktycznie na dowolną przynętę. Sprawdzają się robaki, rosówki, raki, małże, ślimaki, bułki, ciasta, ziarna, pellet, kulki proteinowe, przynęty pływające. Warto przy tym pamiętać, że dieta ryb będzie się zmieniała wraz z porą roku i zmianami dostępności konkretnych typów pokarmu. To znaczy, że najczęściej wiosną i jesienią lepsze efekty osiągnie się, używając przynęt o aromacie „mięsnym”, a latem – owocowych.
Kiedy bierze karp?
Na karpia można ustawiać się od średniej wiosny do późnej jesieni. Ryba ta wyszukuje już od pierwszych cieplejszych dni miejsc o odpowiedniej temperaturze wody – często przebywa u wylotów kanałów, rowów melioracyjnych, przy wstecznych prądach i w mulistych zatoczkach. Już wtedy można podejmować pierwsze próby połowu. Lepsze efekty osiąga się jednak między czerwcem a wrześniem, później zaś jeszcze do połowu lub nawet końca października można próbować szczęścia znów w cieplejszej wodzie.
Karpie utrzymują aktywność przez całą dobę, choć maksimum przypada na kilka godzin przed i po świcie oraz zmierzchu. Nie ma tu jednak reguły – w chłodne dni ryby nie żerują nocami, natomiast latem żer ustaje czasem w południe, za to rozciąga się na długie godziny jeszcze w nocy.
Jaki zestaw na karpia?
- Gruntowa metoda karpiowa. Wymaga mocnego wędziska, żyłki nawet do 0,35, zestawu ciężarek-haczyk z numerem 2-6. To coraz popularniejsza metoda, wymagająca jednak specyficznego wędziska i naprawdę wysokiej klasy kołowrotka (najlepiej z wolnym biegiem).
- Na spławik. Ta metoda sprawdza się szczególnie w rzekach, bo tam ryby trzeba aktywnie poszukiwać. Spławik będzie musiał ważyć co najmniej 5 gramów, a żyłka, którą warto nawinąć na szpulkę, to 0,28. Przynętę warto puścić przepływanką lub umieścić kilka centymetrów nad dnem – trzeba jednak dopasować się do aktualnego sposobu żerowania ryb.
Przy konstruowaniu zestawu na karpia trzeba wziąć pod uwagę, że jest to bardzo duża, silna i wytrzymała ryba. Rekord Polski to 34 kilogramy przy 110 centymetrach długości, ale już karpie ważące po 5-7 kilogramów potrafią naprawdę długo walczyć. Wyciągnięcie z wody okazu o wadze kilkunastu kilogramów wymaga olbrzymiej cierpliwości i doświadczenia. Przy holowaniu karpia nie wolno się spieszyć, stale pilnując właściwego napięcia żyłki. Karpie pływają w różne strony, trzeba więc mieć kołowrotek na tyle sprawny i wygodny, żeby zawsze móc wybrać nadmiar, zanim ryba rzuci się w przeciwnym kierunku.
Kiedy karp ma tarło?
Tarło karpia przypada na przełom maja i czerwca. Nie jest szczególnie intensywne, a jego efektywność jest niska – woda jest wtedy za chłodna, a ryby nie są w stanie często znaleźć odpowiedniego miejsca do złożenia ikry. Jaja nie rozwijają się prawidłowo, więc narybek jest nieliczny i osłabiony. Większość karpi w polskich zbiornikach pochodzi z zarybień.
Komentarze (0)