Płoć – gdzie występuje? Jak łowić? Kalendarz brań
Spis treści:
Płoć to jedna z najczęstszych zdobyczy wędkarskich. I o ile złowienie małej płotki to kwestia czasu, o tyle złowienie dużej płoci gruntowej wymaga już naprawdę olbrzymiego kunsztu i szczęścia.
Popularne wędki
Jak wygląda płoć?
Płoć jest niedużą rybą (maksymalnie około 2 kilogramów) o ubarwieniu zielonym lub sinoszarym na grzebiecie i srebrzystym na brzuchu. Ma mały pyszczek i oko czerwone lub żywopomarańczowe. Płetwy intensywnie wybarwione, łuska drobna, ciało z wiekiem coraz bardziej „garbate”, zawsze pokryte sporą ilością śluzu.
Jak odróżnić płoć od wzdręgi?
Pomyłki między płocią a wzdręgą zdarzają się nawet na zawodach wędkarskich, a po uważnym przyjrzeniu się rybie nie powinno być wątpliwości:
- płoć ma oko czerwone lub pomarańczowe, wzdręga wyraźnie bledsze;
- u płoci płetwa grzbietowa jest duża i w linii z brzusznymi lub nawet minimalnie przed nimi, u wzdręgi stosunkowo mniejsza i przesunięta do tyłu;
- pysk płoci skierowany jest poziomo, wzdręgi – ku górze.
Poza tym płoć czasem można pomylić z jaziem, ale tutaj już różnice są zdecydowanie mniej subtelne, a poza tym z pomocą przychodzi miejsce i sposób żerowania.
Jak złowić płoć?
Złowienie małej płoci sprowadza się do wyprawy nad dowolną wodę (poza typowo karasiowymi kałużami i wodami górskimi), zarzuceniu jakiejś małej przynęty i… czekaniu. Złapanie płoci jest tylko kwestią czasu. Co innego jednak złowienie płoci godnej uwagi, czyli takiej, która mierzy 25 czy 30 centymetrów, albo i więcej. Będzie to najczęściej płoć rzeczna, zwana gruntową – w wodzie stojącej takie okazy trafiają się rzadziej.
Kiedy bierze płoć?
Płocie można łowić przez cały rok, a na wiosnę po prostu zbierać – zdarza się, że wypływają one na rozlewiska rzeczne i już nie mają jak wrócić. Często zresztą odbywa na zalanych łąkach tarło (przełom kwietnia i maja), a to dla płoci bardzo wyczerpujący okres. Łowi się je spod lodu, w upalne popołudnie, na wiosnę i jesień. Optymalne będą jednak dni z temperaturą około 20 stopni i niezbyt dużym nasłonecznieniem.
Jaki haczyk na płoć?
Małe płocie biorą odważnie, a im starsze, tym stają się ostrożniejsze i wtedy trzeba używać coraz mniejszych haczyków. Nie dobiera się ich jednak do ryby, tylko do przynęty – ustawiając się na duża płoć, trzeba zadbać o to, by haczyk jak najmniej wystawał. Przydadzą się więc często haczyki z krótkimi trzonkami. Cały zestaw zresztą powinien być precyzyjny i delikatny – mała płoć nie wymaga ciężkiego sprzętu, a dużą trzeba będzie pokonać nie siłą, ale sprytem.
Jaki spławik na płoć?
Spławik powinien być mały – na wodzie stojącej jednogramowy wystarczy, na płynącej – nieco cięższy. Zawsze jednak należy dobrać go z jak najlżejszych – wystarczy, żeby utrzymał przynętę na określonej głębokości, nie powinien stawiać oporu przy wciąganiu jej pod wodę.
Jaka przynęta na płoć?
Płocie są generalnie wszystkożerne. Jedyne ograniczenie stanowi dla nich wielkość otworu gębowego. Lepsze efekty od przynęt roślinnych daje połów na czerwone lub białe robaki albo małe pinki. Można też podnieść poprzeczkę i łowić na lokalne przynęty – ślimaki i inne bezkręgowce ze zbiornika, w którym się wędkuje.
Najlepsza zanęta na płoć?
Duże osobniki żyją pojedynczo i nęcenie wtedy nie przynosi szczególnie dobrych rezultatów. Mniejsze ryby można ściągnąć w pożądany obszar jakąkolwiek zanętą karpiową albo jasną bądź ciemną, w zależności od przejrzystości wody, specjalistyczną zanętą płciową. Świetnie sprawdzają się prażone konopie.
W której wodzie większe płocie?
Płocie zamieszkują prawie wszystkie rzeki, z wyłączeniem wybitnie zamulonych i dusznych oraz górskich. Łowi się je na łowiskach komercyjnych, gdzie raczej na rekordy nie ma co liczyć, w jeziorach, gdzie – jeśli jezioro jest duże – trafiają się ładne osobniki, a także w rzekach, gdzie wyławia się prawdziwe okazy. Rekordowa płoć ważyła 2,2 kilograma, ale to rekord niepobity od 1963 roku. W ostatnich latach największa miała prawie 1,5 kilograma. Normy medalowe dla płoci to 35, 38 i 40 centymetrów.
Ochrona płoci
Płoć jest najpowszechniej występującą rybą w Polsce, ale jej liczebność została poważnie nadwątlona ze względu na nieodpowiedzialną gospodarkę. W związki z tym niektóre jednostki organizacyjne PZW i właściciele łowisk prywatnych już wprowadzają wymiary ochronne – zwykle 15 centymetrów. Okres ochronny nie obwiązuje, ale dawniej proponowano, by dać rybom spokój w okresie tarła na płyciznach – być może warto wrócić do tego pomysłu po to, żeby w późniejszych miesiącach cieszyć się z lepszych połowów.
Komentarze (0)