Robaki na ryby – które najlepsze?
Robaki stanowią atrakcyjną przynętę nie tylko dla ryb spokojnego żeru. Na tę mięsną przekąskę skusi się także niejeden drapieżnik. By jednak połów zakończył się sukcesem, musimy wybrać odpowiednie rozwiązanie. Na co więc warto się zdecydować?
Jak przechowywać robaki na ryby?
Wbrew pozorom przechowywanie robaków na ryby wcale nie jest trudne. Wiele zależy jednak od rodzaju robaków. W przypadku dżdżownic jedyne, czego potrzebujemy, to skrzynka wypełniona żyzną glebą. Należy ją postawić w ciemnym i chłodnym miejscu – najlepiej w garażu lub piwnicy. W takim środowisku dżdżownice mogą żyć nawet do kilku miesięcy. Dzięki temu nawet w trakcie okresu zimowego mamy dostęp do świeżej przynęty.
Popularne wędki
Z kolei rosówki przechowuje się w pojemniku wysłanym świeżą trawą, jedynie przez kilka-kilkanaście godzin. Im dłuższy czas ich przechowywania, tym gorszy ich wygląd i żywotność. W złych warunkach szybko giną, dlatego od czasu do czasu należy zmieniać im trawę. Nie akceptują one ciasnoty, a także obecności innych robaków.
Do przechowywania pijawek może zaś nam posłużyć klasyczne pudełko na robaki. Pijawki nie wymagają bowiem specjalnego traktowania. Pojemnik nie musi być nawet wypełniony wodą. Co więcej, robaki te dobrze znoszą podróże, nawet na spore odległości. Pędraki zaś należy przechowywać w chłodnym miejscu. Idealnie sprawdzi się lodówka. Pojemnik powinien być wypełniony sypką, jednak nie do końca suchą ziemią.
Jakie robaki na ryby?
Przynęty wędkarskie można podzielić na przynęty sztuczne i naturalne. Jedne i drugie charakteryzują się sporym zróżnicowaniem, co może przeszkadzać w wyborze optymalnego rozwiązania, a to przecież przynęta w dużej mierze decyduje o tym, czy połów zakończy się sukcesem. Za najpopularniejsze żywe przynęty uznaje się:
- białe robaki – czyli larwy muchy. To przysmak płoci i karpia. Można je zdobyć na własną rękę. Jednak większość wędkarzy decyduje się na ich zakup w sklepie wędkarskim. Przechowuje się je w szczelnie zamykanym najczęściej plastikowym pudełku, który jest wyposażony w niewielkie otwory, które zapewniają dopływ powietrza,
- dżdżownice – to tej kategorii robaków zalicza się kilkaset gatunków dżdżownic. Najczęściej są one traktowane jako przynęta awaryjna. Można je zdobyć praktycznie wszędzie. Te, które wykopujemy z ziemi, najczęściej mają barwę szaro-różową. Nie są one jednak ochoczo przyjmowane przez ryby. Jeśli więc zależy nam na większej atrakcyjności przynęty, warto poszukać miejsc ze żyźniejszą glebą – najlepiej taką posiadającą warstwę próchnicy. Żyją w niej lepiej odżywione dżdżownice. Nie tylko mają one intensywny, czerwony kolor, który zachęca ryby do żeru, ale również są jędrniejsze, dzięki czemu lepiej trzymają się haczyka,
- gnojaki – jak sama nazwa wskazuje, bytują w odchodach zwierząt. Czego jednak zapalony wędkarz nie jest w stanie zrobić dla idealnej przynęty? Przekopanie obornika wcale nie jest takie straszne, jeśli w zamian otrzymamy dorodne, intensywnie czerwone robaki. Charakteryzują się one dużą żywotnością. Co więcej, mają niepowtarzalny aromat, który na wiele gatunków ryb działa niczym afrodyzjak,
- rosówki – to długie i grube robaki, które zbiera się nocą na mokrym trawniku. Są dosyć ekskluzywną przynętą, którą stosuje się na wybrane gatunki ryb, np. na karpia, suma lub węgorza. Ich podstawowym atutem jest długość, która może wynosić nawet ponad 20 centymetrów. To robaki na ryby, które wymagają szczególnego traktowania, o czym wspomniano wyżej,
- pijawki – chociaż wiele osób traktuje je jako odrażające pasożyty, miłośnicy wędkarstwa wiedzą, jak zrobić z nich użytek. Stanowią one użyteczną przynętę na leszcza, karpia i suma. Skuszą się a nie także bytujące w rzekach brzany i klenie. Dobrze sprawdzają się jako robaki na spore ryby, gdyż są duże, mają twardą skórkę i charakteryzują się dużą żywotnością,
- pędraki – są dostępne wiosną, kiedy ryby wprost łakną mięsnych przekąsek. Złowimy na nie płoć, karpia, a nawet okonia. Pędraki wyróżniają się delikatnością. Podczas dalekich rzutów należy więc zachować ostrożność, by nie spadły z haczyka. Bytują w suchej ziemi, pod korzeniami drzew. Szukać możemy ich również pośród świeżo zaoranego pola.
Powyższa lista to nie wszystkie przynęty żywe, którymi możemy zachęcić ryby do połknięcia haczyka. Wśród innych popularnych rozwiązań wymienić można m.in.: ochotkę, jętkę, dendrobenę – odmianę czerwonego robaka, czy też larwę chruścika. To, na jaką opcję się zdecydujemy, zależy przede wszystkim od gatunku ryb i specyfiki ich połowu, a także indywidualnych preferencji wędkarskich.
Pamiętajmy, że istotne są również rozmiary robaków. Im większą rybę chcemy złowić, tym większą przynęta powinniśmy dysponować. Niewielkie dżdżownice sprawdzają się w przypadku łowienia drobnicy, takiej jak płocie czy ukleje. Do złowienia suma zaś potrzebować będziemy co najmniej pęczka rosówek.
Jak zakładać robaki na haczyk?
Zakładając robaki na haczyk, należy zachować ostrożność, tak by nie naruszyć nadmiernie ich struktury. Wówczas dosyć łatwo o oddzielenie się przynęty od haczyka, co niestety sprawi, że ryba się nim nie zainteresuje. Co więcej, robak musi zachować swoją żywotność, by wabić ryby. Doświadczeni wędkarze polecają więc, by nabijać robaki „za skórkę”, w twardszym miejscu odwłoku (najczęściej jest to przy główce). Wówczas ryzyko zerwania się przynęty jest mniejsze.
Co ważne, nie należy przewiercać haczyka przez cały odwłok robaka. Wówczas bowiem przestanie się aktywnie ruszać i nie będzie atrakcyjny dla ryb.
Podsumowując, robaki na ryby charakteryzują się sporym zróżnicowaniem, co może utrudniać wybór właściwego rozwiązania. Ważne są przede wszystkim rozmiary przynęty. Powinny one być tym większe, im większą rybę chcemy złowić. Na szczęście robaki dla wędkarzy są na tyle różnorodne, że na pewno znajdziemy wariant, który odpowiada nam w stu procentach.
Komentarze (0)